Zaznacz stronę

Na pewno zdarzało Ci się niejednokrotnie mieć gorszy dzień, będąc w stresie, złym humorze, jednak czułaś ulgę wracając do domu z myślą, że w końcu koszmarny dzień się skończy. To nie pierwszy raz kiedy od razu po powrocie lądujesz w kuchni i zaczynasz swoją „ucztę”, która wcale nie wynika z głodu? Jedzenie staje się pocieszycielem, pozwala Ci na chwilę poczuć się lepiej, zagłuszyć wszystkie problemy, z którymi nie możesz się uporać? Jednak po chwili rozglądasz się wokół siebie, zdajesz sobie sprawę ile kcal zjadłaś i jakim cudem udało Ci się to wszystko zjeść w tak krótkim czasie? Czujesz się przejedzona, a w dodatku nie dają Ci spokoju wyrzuty sumienia, że pomimo własnej obietnicy „nigdy więcej”, znowu cała sytuacja się powtórzyła?

W przypadku, gdy podobna sytuacja zdarza Ci się kilka razy w tygodniu, istnieje prawdopodobieństwo, że możesz cierpieć zaburzenie, nazwane przez specjalistów jako Zespół Kompulsywnego Jedzenia (BED). Objawem zaburzenia jest m.in.: brak kontroli nad ilością i jakością spożywanych produktów, a także sposób, w jaki zjadasz pokarmy, zwykle szybsze spożywanie posiłków, jedzenie do momentu aż poczujesz nieprzyjemne uczucie pełności, porcje są o wiele większe, pomimo braku uczucia głodu, zwykle spowodowane niepokojem, samotnością, przygnębieniem czy złością. Jeżeli podobne objawy pojawiły się minimum 2 razy na tydzień przez 6 miesięcy, a po wystąpieniu opisanych epizodach, czujesz wyrzuty sumienia, warto pomyśleć o kontakcie ze specjalistą.

Najczęstszą przyczyną są czynniki psychologiczne. Jedzenie jest z nami od zawsze. Już jako niemowlę pokarm matki (karmienie piersią) daje nam poczucie spokoju i bezpieczeństwa. W późniejszym okresie rodzice często dawali nam słodycze w ramach nagrody, a więc kojarzymy je z czymś dobrym, radosnym, sprawiającym przyjemność. Jedzenie staje się czynnikiem, który ma za zadanie zrekompensować nam każdą napotkaną nieprzyjemność. W rzeczywistości dzieje się zupełnie inaczej. Chwilowe poczucie szczęścia podczas zjadania tych ogromnych ilości pożywienia, przekształca się w poczucie dyskomfortu psychicznego. Mamy do siebie wyrzuty sumienia nie tylko o całą zaistniałą sytuację, ale również spoglądamy na siebie, widząc nagromadzone nadmierne kilogramy, których mieliśmy sie przecież pozbyć, a nie dokładać kolejnych kalorii. Czujemy się coraz gorzej. Sprawia to, że izolujemy się w domu, nie chcemy spotykać się w większym gronie ludzie, ponieważ wstydzimy się samego siebie. Błędne koło zapętla się.

Jak sobie poradzić z takim problemem?

Niezwykle pomocna jest tu wizyta u specjalisty (psycholog, psychodietetyk). W przypadku opisywanego zaburzenia jedzenie staje się naszym nałogiem, uzależnieniem, niczym alkohol dla alkoholików, czy innych substancji, silnie uzależniających. W takich sytuacjach trudno jest bez pomocy specjalisty uporać sobie całkowicie z problemem. Oczywiście istnieją rozwiązania, które pozwolą Ci samej pracować nad sobą.

Pierwszym i najważniejszym czynnikiem, który będzie pierwszym krokiem ku zmianie, jest uświadomienie sobie problemu i przyznania się do tego przed samą sobą. Gdy już zdasz sobie sprawę z powagi sytuacji, porozmawiaj o tym z kimś bliskim. Pozwoli Ci to poczuć ulgę i przede wszystkim da poczucie, że już nie jesteś z tym sama, wspólnie będzie Wam łatwiej niż Tobie samej.

Patrząc na całą sytuację pod kątem dietetycznym, warto pamiętać o regularności posiłków, które powinny być zbilansowane pod kątem ilościowym i jakościowym. Sprawi to, że w organizmie będzie stały poziom glukozy we krwi, który zapobiegnie nagłym spadkiem energii, objawiający się uczuciem głodu. Jeżeli masz z tym problem, zawsze możesz to skonsultować to z dietetykiem, który podpowie Ci, jak odpowiednio dobierać i łączyć produkty.

W omawianej sytuacji sprawdzi się również powiedzenie „czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal”. Gdy nie zrobisz zapasu żywności, w momencie nieodpartej chęci i poczucia przymusu jedzenia, będziesz musiała wybrać sie do sklepu, co może być czynnikiem zniechęcającym, gdyż już może sam spacer do sklepu sprawi, że poczujesz sie lepiej, a potrzeba ponownego „pochłonięcia” jedzenia zmniejszy się.

Należy zdać sobie sprawę, że jeżeli masz problem z objadaniem się, nie należy wstydzić się problemu i czekać z nadzieją, że może problem sam się rozwiąże. Warto zadziałać jak najszybciej, gdyż wiąże się to z innymi powikłaniami, które mogą wynikać z tego zaburzenia. Głównym pojawiającym się problemem wynikającym z dostarczania dużej ilości energii jest nadmierna masa ciała. Często BED występuje u osób otyłych, u których w wyniku występowania napadów obżarstwa, masa ciała rośnie, a tym samym rośnie ryzyko wystąpienia m.in. miażdżycy, nadciśnienia tętniczego, cukrzycy itp. Ma to odbicie także na naszej psychice, odsunięcie od społeczeństwa, poczucie niezadowolenia, depresja.

Pamiętaj, że Twoje zdrowie fizyczne i psychiczne jest najważniejsze. Nie odkładaj tego na później, zadbaj o siebie!