Zaznacz stronę

Czy już potrzebny antybiotyk czy nie?

Doświadczenie pokazuje, że zdecydowana większość lekarzy nadużywa antybiotyków, czego skutki są jednoznacznie negatywne (wzrastająca antybiotykooporność, niepotrzebne niszczenie saprofitycznej flory bakteryjnej, działania uboczne, dodatkowo ponoszone koszty niepotrzebnej terapii).
Antybiotyki są nadużywane nawet w tych rodzajach infekcji, gdzie dane epidemiologiczne mówią, iż ponad 90 – 95 % przyczyn zakażeń stanowią wirusy (np.zapalenia górnych dróg oddechowych).
Wykorzystanie w badaniach dodatkowych wskaźników stanu zapalnego (najczęściej stosowane to prokalcytonina i CRP) pozwala z dużym prawdopodobieństwem uzyskać właściwą odpowiedź na zawarte na wstępie pytania.

Badanie CRP (tzw. białko ostrej fazy) to badanie wykonywane z krwi. Celem badania CRP jest określenie w organizmie osoby badanej poziomu stężenia białka C-reaktywnego. Podwyższony CRP świadczy o toczącym się w organizmie stanie zapalnym. Jakim ?

Wartości CRP w granicach normy najczęściej wynoszą poniżej 5 mg/l.

W przypadku infekcji wirusowych wartości osiągają kilkanaście do 30 – 40 mg/l.

Przy infekcjach bakteryjnych otrzymujemy wyniki z reguły powyżej 100 mg/l. W naszej praktyce najwyższe wartości wynosiły ponad 400 mg/l.

Jeżeli „łapie nas infekcja” i nie wiemy, czy jest to infekcja wirusowa (najczęściej!), czy bakteryjna to powinniśmy (nawet prywatnie) oznaczyć  sobie poziom CRP.

Ważne, by oznaczyć metodą „ilościową” a nie „jakościową”.

Metoda jakościowa jest zupełnie nieprzydatna, bo odpowiada na pytanie: „wynik ujemny, czyli minus (do 5 mg/l) lub dodatni, czyli plus (powyżej 5 mg/l – przy czym może to być zarówno 5,1 mg/l jak i 400 mg/l)”.

Metoda ilościowa odpowie – ile dokładnie wynosi poziom CRP.

W przypadku infekcji wirusowej (CRP nie wyższe niż 40 mg/l) nie ma najczęściej sensu podawanie antybiotyków

W przypadku infekcji bakteryjnej (CRP powyżej 100 mg/l) konieczne jest zastosowanie antybiotyku.

Jeżeli wartość CRP zawiera się w granicach pomiędzy 40 a 100 mg/l to albo infekcja bakteryjna się rozwija (i wówczas w badaniu kontrolnym za 24 godziny dojdzie do zdecydowanego wzrostu) – wówczas konieczne będzie podanie antybiotyku, albo stan zapalny ustępuje (organizm sam zwalcza infekcję) i wówczas w badaniu kontrolnym za 24 godziny zaobserwujemy spadek CRP. Wtedy możemy antybiotyku nie podawać.

Jeśli wynik CRP przemawia za infekcją wirusową (CRP< 40 mg/l) a proces zdrowienia nie postępuje lub nawet stan zdrowia pogarsza się, to należy niezwłocznie wykonać kontrolne badanie CRP, bo może dołączyła się infekcja bakteryjna (będzie o tym świadczyło zwiększenie wartości CRP) i wówczas trzeba będzie dołączyć antybiotyk.

Jeśli już antybiotyk:

Jeśli wartość CRP jest zdecydowanie podwyższona przemawiając za koniecznością podania antybiotyku, to po rozpoczęciu leczenia wartość CRP w ciągu 24 godzin powinna się zmniejszyć przynajmniej o 20 – 30 procent (np. z 200 mg/l powinno się obniżyć do 160 – 140 mg/l).

Zdarza się, że wartość CRP przy dobrze dobranym antybiotyku spada w ciągu doby nawet o 50%. Jeśli po 24 godzinach CRP nie obniżyło się (albo obniżyło się nieznacznie np. z 200 na 190 mg/l) lub nawet podwyższyło się, to znaczy, że bakterie powodujące infekcje są odporne na zastosowany antybiotyk i należy go natychmiast zmienić, nie czekając kilka, kilkanaście dni po to, by się przekonać, że nie ma oczekiwanej poprawy.

Jeżeli w trakcie leczenia infekcji bakteryjnej najpierw następuje poprawa (ze znacznym spadkiem CRP) a potem znowu pogorszenie (wzrost CRP) to znaczy, że bakterie uodporniły się na podawany antybiotyk, lub doszło do nadkażenia innymi bakteriami i trzeba albo zmienić antybiotyk, albo dołączyć drugi.

Trochę „zamieszania” może powodować stan, gdy chory ma uszkodzenia tkanek (np. odleżyny). Wówczas CRP może być podwyższone właśnie z tego powodu. Lecz jeśli taki chory ma np. CRP 100 mg/l a w ciągu doby wzrośnie mu do 300 mg/l to znaczy, że na pewno wdała się dodatkowa infekcja bo tak duża dynamika zmian nie może być spowodowana samą raną (odleżyną).

Kontrola procesu leczenia jest prowadzona poprzez badanie CRP po kilku dniach terapii. Jeśli wróciło do normy, to znaczy, że można zaprzestać podawania antybiotyków.

Bardzo dobrym przykładem zastosowania badania CRP jest choroba zwana mononukleozą zakaźną. Wygląda jak typowa angina bakteryjna, z nalotami na migdałkach. Bez badania CRP praktycznie każdy lekarz rozpoznaje właśnie anginę i przepisuje antybiotyk. Oczywiście jest on nieskuteczny. Po kilku dniach przepisuje inny antybiotyk – również nieskuteczny. A więc za następne parę dni – trzeci antybiotyk. I znowu bez efektu (sama choroba trwa do kilku tygodni; inna wirusowa „sama by się w tym czasie wyleczyła”). Wówczas dopiero pacjent jest kierowany do szpitala lub lekarz zaczyna podejrzewać mononukleozę. Gdyby badanie CRP było wykonane od razu na początku (wartość zwykle wynosi w takich przypadkach ok. 30 mg/l) to nie traktowano by choroby jako anginy (CRP zwykle ponad 200 mg/l) i nie faszerowałoby się niepotrzebnie pacjenta antybiotykami.

W takich przypadkach, gdy jest podejrzenie infekcję wirusowej, poprosić lekarza o leki wspomagające chorobę bez antybiotyku, a na osobnej recepcie o zapisanie antybiotyku oraz o skierowanie na badania CRP.  Następnie podjąc decyzje o podaniu antybiotyku mając wyniki.